Powstały kiedyś dwa takie same bączki (trzmiele).
Na podstawie wykroju z książki T. Finnanger " Tildas Varideer.
Trzmiele z błękitnej bawełny w białe kropki.
Czułki to druciki zakończone pościelowymi guzikami :)O
Jeden wraz z patchworkowym serduszkiem (crazy patchwork) powędrował ,
jako wygrana niespodzianka dla blogowej koleżanki Romy
Drugi bzyczy sobie przy łóżeczku mojego młodszego Pierdusia :))
I na koniec piosenka na dobry tydzień - kolejny upalny, leniwy:
1 komentarz:
Świetny ten trzmiel:)Zaraz mi się Gucio przypomina:)
Prześlij komentarz